Nasze Dowcipy


Przed sądem staje donald wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: "Dawaj pieniądze!"."dlaczego" - pytam groźnie. "Prima aprilis" - woła on na to. To ja mu naplułem w oko i mówię "Śmigus dyngus!!!". Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi "Popielec". No więc ja chwaciłem go za gardło i powiedziałem: "Zaduszki!".


Wujku daj 2zł. po co? dla biednego pana który sprzedaje lody


- Panie doktorze, co dziennie rano oddaje mocz o 5 rano.
- W pana wieku to bardzo dobrze.
- Ale ja się budzę o 7!


Z gabinetu dentystycznego wypada donald.
- Jak było? - pyta Mckwacz.
- Dwa wyrwał.
- Przecież tylko jeden cię bolał.
- Nie miał wydać.


Hyzio, który uwielbia grać w gry komputerowe, stoi z wujkiem w kościele i słucha, jak ksiądz modli się mówiąc:
- Zdrowaś Mario...
- O, wujku, ksiądz też lubi grać w Mario.



Daisy kazała kupić Dyziowi makaron włoski na jajach,dyzio idąc do sklepu powtarza sobie
-włoski na jajach , włoski na jajach.....
Dyzio wchodzi do sklepu i mówi
-czy ma pan włoski na jajach.



Donald złowił złotą rybkę. Ta mówi:
- Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie.
- Ok. Chcę najnowszego mercedesa.
- A jak wolisz - za gotówkę czy na raty?
- A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku?




Daisy dała Zyziowi 20 zł na urodziny. Donald obserwuje Zyzia, wreszcie mówi:
- Zyziu, podziękuj Daisy.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy szef  daje pieniążki.
Zyzio zwraca się do Daisy:
- Czemu tak mało?